Skip to content

Licealiści we Wocławiu

Pięknym, grudniowym porankiem wybraliśmy się na licealną wycieczkę do stolicy Dolnego Śląska – wspaniałego Wrocławia.

Kiedy dotarliśmy na miejsce, za pierwszy cel naszej wyprawy obraliśmy Muzeum Narodowe, gdzie mogliśmy podziwiać zapierające dech w piersiach dzieła sztuki. Pomiędzy obrazami autorstwa m. in. Matejki, Grottgera, Malczewskiego, Gierymskiego czy Malczewskiego znajdowały się intrygujące rzeźby, a pracownicy muzeum stróżujący przy wystawie chętnie odpowiadali na nasze liczne pytania.

Później skierowaliśmy nasze kroki ku Rynkowi, gdzie w Muzeum Pana Tadeusza odbyliśmy lekcje muzealne dotyczące tegoż utworu i – ku naszej rozpaczy – nie ominęły nas również maturalne powtórki.

Następnie – czas wolny! Spędziliśmy go bardzo owocnie (w kontekście owoców w czekoladzie zajadanych na wrocławskim jarmarku bożonarodzeniowym), pożytecznie (chociaż może nie tak znowu pożywnie…), miło i przyjemnie (wszak czas spędzony w gronie przyjaciół i znajomych zwykle do takich należy!).

Gdy nasze umysły – po intensywnym przedpołudniu – zapełniły się wiedzą, a nasze żołądki – po jeszcze bardziej intensywnym popołudniu – napełnione zostały piernikami i gorącą czekoladą, nadeszła najwyższa pora na troszkę kulturalnej rozrywki. Spektakl Kolacja dla głupca w Teatrze Komedii rozbawił nas do łez (niektórych aż zbyt dosłownie) i okazał się świetną okazją do odrobiny refleksji nad naszym często lekkomyślnym ferowaniem osądów o zdolnościach intelektualnych innych osób.

Zadowoleni i spełnieni, w świetnych humorach wróciliśmy do Zabrza, gdzie na jednych czekali rodzice, a na drugich… samochody do odśnieżenia. Dorosłość jednak czasem boli! Niemniej, kolejny szkolny wyjazd możemy w pełni zaliczyć do udanych – szkoda jedynie, że to, co w życiu piękne i cieszące, tak szybko się kończy…

Dodano w kategorii Liceum Ogólnokształcące